favorov's Journal
 
[Most Recent Entries] [Calendar View] [Friends View]

Wednesday, May 16th, 2007

    Time Event
    1:08p
    технология
    Лично в моем FM-диапазоне теперь вещают BBC Radio 3 и 4. Все благодаря штуке под названием RocketFM.
    1:16p
    Jacek Kaczmarski, 1990
    Nasza klasa

    Co się stało z naszą klasą
    Pyta Adam w Tel-Avivie,
    Ciężko sprostać takim czasom,
    Ciężko w ogóle żyć uczciwie -
    Co się stało z naszą klasą?
    Wojtek w Szwecji, w porno klubie
    Pisze - dobrze mi tu płacą
    Za to, co i tak wszak lubię.

    Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie,
    Bo tam mają perspektywy,
    Staszek w Stanach sobie radzi,
    Paweł do Paryża przywykł,
    Gośka z Przemkiem ledwie przędą,
    W maju będzie trzeci bachor,
    Próżno skarżą się urzędom,
    Że też chcieli by na zachód,

    Za to Magda jest w Madrycie
    I wychodzi za Hiszpana,
    Maciek w grudniu stracił życie,
    Gdy chodzili po mieszkaniach,
    Janusz, ten, co zawiść budził,
    Że go każda fala niesie,
    Jest chirurgiem, leczy ludzi,
    Ale brat mu się powiesił,

    Marek siedzi za odmowę,
    Bo nie strzelał do Michała,
    A ja piszę ich historię
    I to już jest klasa cała.
    Jeszcze Filip, fizyk w Moskwie -
    Dziś nagrody różne zbiera,
    Jeździ, kiedy chce do Polski,
    Był przyjęty przez premiera.

    Odnalazłem klasę całą -
    Na wygnaniu, w kraju, w grobie,
    Ale coś się pozmieniało,
    Każdy sobie żywot skrobie -
    Odnalazłem całą klasę
    Wyrośniętą i dojrzałą,
    Rozdrapałem młodość naszą,
    Lecz za bardzo nie bolało...

    Już nie chłopcy, lecz mężczyźni,
    Już kobiety - nie dziewczyny.
    Młodość szybko się zabliźni,
    Nie ma w tym niczyjej winy;
    Wszyscy są odpowiedzialni,
    Wszyscy mają w życiu cele,
    Wszyscy w miarę są - normalni,
    Ale przecież - to niewiele...

    Nie wiem sam, co mi się marzy,
    Jaka z gwiazd nade mną świeci,
    Gdy wśród tych - nieobcych - twarzy
    Szukam ciągle twarzy - dzieci,
    Czemu wciąż przez ramię zerkam,
    Choć nie woła nikt - kolego!
    Że ktoś ze mną zagra w berka,
    Lub przynajmniej w chowanego...

    Własne pędy, własne liście,
    Zapuszczamy - każdy sobie
    I korzenie oczywiście
    Na wygnaniu, w kraju, w grobie,
    W dół, na boki, wzwyż ku słońcu,
    Na stracenie, w prawo - w lewo...
    Kto pamięta, że to w końcu
    Jedno i - to samo drzewo...

    << Previous Day 2007/05/16
    [Calendar]
    Next Day >>

About LJ.Rossia.org